Babciny Dokument i Wspomnienia Dzieciństwa Włochy pod Warszawą ulica Parkowa droga do szkoły
“Babciny dokument odnaleziony w domu w przysłowiowej szufladzie, wspomnienie dla teraźniejszości i przyszłych pokoleń”
“W 1934 roku, jako panna licząca sobie dwadzieścia jeden lat, Izabella rozpoczęła pracę w Urzędzie Telekomunikacyjnym – tym samym, w którym od siedmiu już bodaj lat pracował Władysław Kuciński (odmiana nazwisk Kuczyński, Kiciński). Swobodnie można zaryzykować twierdzenie, że tam właśnie doszło do spotkania dziadków. W dwa lata później, już jako małżeństwo, Izabella i Władysław wynajęli mieszkanie przy ulicy Parkowej 3, we Włochach pod Warszawą, w którym tak często odwiedzaliśmy babcię i dziadka, i w którym sam spędziłem pierwszych trzydzieści prawie lat życia, by powrócić do niego znacznie później, pod koniec pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku.”
…
W moich wspomnieniach jawi się jako osoba o surowych obyczajach, zasadniczych poglądach i twardym charakterze. Zapamiętałem ją także jako żarliwą katoliczkę; to ona właśnie, gdy byłem ledwie kilkuletnim dzieckiem, zabierała mnie na niedzielne msze święte do kościoła Matki Boskiej Saletyńskiej we Włochach pod Warszawą. Żyła skromnie z emerytury, jaka została jej po latach pracy w Urzędzie Telekomunikacyjnym. O Władysławie i jego śmierci nie mówiła nigdy, o okupacji rzadko, a jeśli wymknęło się jej jakieś słowo na temat Armii Krajowej, zawsze przestrzegała, bym broń Boże nie wspominał o tym poza domem. Obawy jej nie wynikały wyłącznie z tragicznych przeżyć, w tamtych czasach były jak najbardziej uzasadnione. Zmarła 14 czerwca 1979 roku i podobnie jak Władysław i Małgorzata została pochowana na cmentarzu we Włochach pod Warszawą. W 1984 roku spoczęła tam jeszcze jedna z jej córek, Alicja, która była moją matką chrzestną.
…
Mój dodatkowy obraz pamięci do galerii GA.PA – tej niezwykłej zbiorowej pamięci i wyobraźni, z tytułem “Kochana Babcia Izabella i powojenna ulica w drodze do szkoły ocieniona przez rozłożyste kasztanowce”:
Przyznać muszę ze skruchą, że w rzeczy samej niezbyt wiele potrafię opowiedzieć o prababci Izabelli, z którą bardziej niż z rodzicami wiązały się moje najwcześniejsze lata. Do dziś jeszcze, gdy wspominam ulicę ocienioną przez rozłożyste kasztanowce, widzę wysoką postać mojej babci, w płaszczu, z chustką na głowie, widzę ją taką, jaką była, gdy w ciepłe jesienne poranki odprowadzała mnie na pierwsze lekcje do szkoły we Włochach pod Warszawą przy ulicy Cietrzewia.
Autor: Adrian Markowski
___________________
Nota Galerii GA.PA: Link do Historii i Genealogii Rodziny w Galerii GA.PA, część I oraz II:
Version in English:
“Grandma’s document found at home in the proverbial drawer, the memory for the present and future generations”
“In 1934, as a twenty-one-year-old girl, Izabella started working at the Telecommunications Office – the same one where Wladysław Kucinski (a variation of the surnames Kuczynski, Kicinski) had been working for seven years. It is safe to say that this is where the grandparents met. Two years later, as a married couple, Izabella and Wladysław rented an apartment at 3 Parkowa Street, in Wlochy near Warsaw, where we visited grandma and grandpa so often, and where I spent the first almost thirty years of my life, only to return to it much later, at the end of the first decade of the twenty-first century.”
…
In my memories, he appears as a person of strict morals, principled views and a tough character. I also remember her as a devout Catholic; it was she who, when I was only a few years old child, took me to Sunday masses at the church of Our Lady of Saletynska in Włochy near Warsaw. She lived modestly on the pension she had left after years of working in the Telecommunication Office. She never spoke about Wladysław and his death, rarely about the occupation, and if she slipped a word about the Home Army, she always warned me not to mention it outside the house. Her fears were not only due to tragic experiences, in those days they were perfectly justified. She died on June 14, 1979 and, like Wladysław and Malgorzata, was buried in the cemetery in Wlochy near Warsaw.
…
My additional memory image for the GA.PA gallery – this unusual collective memory and imagination, with the title “Dear Grandma Izabella and the post-war street on the way to school shaded by spreading chestnut trees”:
I have to admit with regret that I really can’t tell much about my great-grandmother Izabella, with whom my earliest years were connected more than with my parents. To this day, when I remember the street shaded by spreading chestnut trees, I see the tall figure of my grandmother, in a coat, with a scarf on her head, I see her as she was when on warm autumn mornings she walked me to my first lessons at school in Wlochy near Warsaw at Cietrzewia street.
Author: Adrian Markowski
____________________
GA.PA Gallery Note: The internet link to the Family History and Genealogy published in the GA.PA Gallery, part I and II:
Nota galerii GA.PA: Autor – Adrian Markowski, pisarz, poeta, dziennikarz, redaktor, autor niezwykłego zjawiska w polskiej literaturze ostatnich lat – zbioru opowiadań POEMAT “SĄSIADY”.